niedziela, 20 marca 2016

Podsumowanie sezonu 2015/2016

Puchar Świata:

21.11.15 r. - Klingenthal (HS 140, K-125):
1. Niemcy 
2. Słowenia 
3. Austria
...
6. Polska


Tuż po udanym lecie w wykonaniu Polaków, przyszedł czas na Puchar Świata wypełniony po brzegi konkursami. Niemalże każdy w Polsce wierzył w to, że ten sezon będzie nasz, ale szybko okazało się, że nie tędy droga, coś poszło nie tak. Pojawiło się wiele pytań na które każdy chciał znać odpowiedź. Kto okaże się najlepszy podczas całego cyklu PŚ? Kto zdobędzie upragnioną wygraną w Turnieju Czterech Skoczni? Kto zdominuje Mistrzostwa Świata w Lotach? Nikt by nie pomyślał, że ten sezon będzie obfitował w osiągnięcia tylko jednej osoby, król był tylko jeden. Niezbyt dobrze zaczął się jednak Puchar Świata sezonu 2015/2016. Problemy z pogodą i nie tylko zaczęły się już od Klingenthal - organizatora inauguracyjnych zawodów. Treningi i kwalifikacje zostały odwołane nie tylko z powodu pogody lecz także z powodu zbyt małej ilości śniegu. Zima postanowiła zawitać nieco później. W dzień konkursu drużynowego podczas treningów najlepszym okazał się być Peter Prevc, jednak nikt jeszcze nie myślał, że to właśnie on będzie tym najlepszym, tym którego inni nie zdołają doścignąć. Niemcy skacząc na swej ojczystej ziemi okazali się najlepsi podczas pierwszego konkursu rozpoczynającego się sezonu. Polacy pomimo obietnic, że będzie dobrze, ostatecznie zajęli 6. miejsce. Zaczęli od 6. miejsca i po paru miesiącach na takowym skończą. Czy ktoś się tego spodziewał? Nie sądzę.

22.11.15 r. - Klingenthal (HS 140, K-125):
1. Daniel Andre Tande
2. Peter Prevc
3. Severin Freund
...
13. Kamil Stoch
33. Dawid Kubacki
34. Jan Ziobro
39. Piotr Żyła
46. Maciej Kot
49. Klemens Murańka




Czas na pierwszy konkurs indywidualny Pucharu Świata! Już podczas kwalifikacji okazało się, że Norwegowie prezentują się fenomenalnie. Trener Alexander Stoeckl stworzył zupełnie inną drużynę tuż po zakończeniu kariery sportowej przez Bardala i Jacobsena. Młody Johann Andre Forfang zwycięża w kwalifikacjach zaś niedługo później na najwyższym stopniu podium miejsce znalazł jego rodak Daniel Andre Tande! Norweg okazał się lepszy od dwóch najlepszych skoczków ubiegłego sezonu, jednak już na początku sezonu można było dostrzec, że poziom rywalizacji będzie wysoki. Polacy nie mieli powodów do radości. Dwukrotny Mistrz Olimpijski Kamil Stoch zajął 13. miejsce a pozostali skoczkowie? Otóż pozostali nasi zawodnicy nie zdołali przejść do punktowanej serii. To nie wróżyło niczego dobrego, ale jak dobrze większość z kibiców wie, polska reprezentacja zawsze słabo wypadała na początku sezonu, tym razem utrzyma się to znacznie dłużej niż zazwyczaj. Apetyty na dość wysokie miejsca były uzasadnione, latem miło było patrzeć na osiągnięcia m.in. Dawida Kubackiego.

27.11.15 r. - Ruka (HS 142, K-120):
Zawody odwołane

28.11.15 r. - Ruka (HS 142, K-120):
Zawody odwołane

05.12.15 r. - Lillehammer (HS 100, K-90):
1. Severin Freund
2. Kenneth Gangnes
3. Andreas Stjernen
...
15. Kamil Stoch
18. Maciej Kot
22. Stefan Hula
23. Klemens Murańka
33. Piotr Żyła
56. Dawid Kubacki
DSQ - Jan Ziobro


Niestety nie udało się rozegrać ani jednego konkursu w Finlandii pomimo rozegranych w jednym dniu treningów podczas których najlepszym okazał się być Jurij Tepes reprezentant Słowenii. Miejsce w "10" znalazło się także dla Piotra Żyły i Kamila Stocha. Władze FIS-u postanowiły jednak odwołać oba konkursy aby nie narażać zawodników. Pogoda była bezlitosna. Nie po raz pierwszy dochodzi do takich sytuacji w tej miejscowości. Czy zatem uda się wyeliminować Rukę z kalendarza skoków narciarskich? Tego nie wie nikt ale z pewnością będzie brane wszystko pod uwagę po zakończeniu sezonu. Skoczkowie musieli się zatem przenieść do loteryjnego Lillehammer. Organizacja zawiodła również i tam. Obiekt nie został przygotowany na czas i w dodatku bardzo mocno padał śnieg. Wpierw został przeniesiony trening, który wygrał Joacim Bjoereng a następnie przeniesione zostały kwalifikacje. Nie wróżyło to niczego dobrego na zbliżające się zawody. Konkurs został przeniesiony na skocznię HS 100. W poprzedzającej konkurs serii treningowej najlepszym okazał się być Severin Freund, który jakiś czas później zwyciężył w jednoseryjnym konkursie. Niemiec pokonał wracającego po kontuzji Kennetha Gangnesa oraz Andreasa Stjernena - obaj to reprezentanci Norwegii. Polacy w składzie Kamil Stoch, Maciej Kot, Stefan Hula, Klemens Murańka zdołali wywalczyć cenne punkty Pucharu Świata. Najlepszym był Kamil, który zajął 15. miejsce. Skoki w wykonaniu naszego lidera nie były rewelacyjne i powoli zaczął wkradać się do naszej kadry niepokój. Nie tego oczekiwali kibice, z pewnością nie tego.

06.12.15 r. - Lillehammer (HS 100, K-90):
1. Kenneth Gangnes 
2. Peter Prevc
3. Johann Andre Forfang
...
10. Stefan Hula
33. Jan Ziobro
34. Maciej Kot
36. Dawid Kubacki
40. Piotr Żyła
47. Kamil Stoch



Organizatorzy postanowili rozegrać drugi konkurs również na HS 100. Nim doszło jednak do rozegrania zawodów, trzeba było przeprowadzić kwalifikacje. Wygrał je reprezentant Czech - Roman Koudelka. Zawodnik ten był bardzo wyraźny w ubiegłym sezonie, gdzie udało mu się wygrać aż cztery razy, w dodatku zajął 7. miejsce w klasyfikacji generalnej co jest jego wielkim sukcesem. Do konkursu zakwalifikowało się sześciu Polaków, jedynie Klemens Murańka nie zyskał awansu. Ten dzień jednak nie należał do Biało-Czerwonych. W ostatecznym rozrachunku najstarszy nasz zawodnik Stefan Hula zajął bardzo dobre 10. miejsce a jego koledzy wylądowali poza "30". Niewątpliwie działo się coś złego ale nasi zawodnicy uspokajali, że z czasem będzie dobrze, bo oni są w formie. Co w takim razie się działo? Tego nie wiedział nikt. Drugi konkurs w Lillehammer należał do Kennetha Gangnesa, dla którego było to pierwsze indywidualne zwycięstwo w zawodach takiej rangi. 

12.12.15 r. - Niżny Tagił (HS 134, K-120):
1. Severin Freund
2. Peter Prevc
3. Joachim Hauer
...
15. Maciej Kot
19. Piotr Żyła
23. Stefan Hula
25. Dawid Kubacki
39. Jan Ziobro
44. Klemens Murańka


Puchar Świata przeniósł się do Rosji na skocznię w Niżnym Tagille. Otwarcie można powiedzieć, że serie treningowe zdominowali Niemcy, jednak czy słusznie? Otóż w loteryjnych dwóch seriach treningowych wygrał Severin Freund - obrońca Kryształowej Kuli oraz jego młodszy kolega z reprezentacji Andreas Wellinger. Sensacyjnym zjawiskiem dla polskich kibiców okazał się fakt jakiś czas po treningu, gdy Kamil Stoch nie zdołał przebrnąć kwalifikacji, które ostatecznie wygrał Anders Fannemel. Co się stało z Kamilem? Ewidentnie nasz skoczek zmagał się z jakimś problemem, nikt nie był w stanie znaleźć przyczyny przez którą skakał tak a nie inaczej. Nasz reprezentant musiał udać się do hotelu aby dopingować swoich kolegów. Szansa na lepszy występ była następnego dnia. Warto dodać, że w międzyczasie gdy w Rosji przebywali najlepsi skoczkowie świata, nasi młodsi skoczkowie walczyli o powiększenie kwot startowych i nie tylko podczas Pucharu Kontynentalnego. Andrzej Stękała wygrał po raz pierwszy w swej karierze konkurs PK. Zawodnik ten odegra w tym sezonie dużą rolę, zrobi się o nim głośno i w dodatku nie bez przyczyny. Wracając do Pucharu Świata w pierwszym konkursie triumfował już po raz drugi w tym sezonie Severin Freund z przewagą 11,5 pkt zdołał pokonać Petera Prevca oraz Joachima Hauera - reprezentanta Norwegii. Najlepszym z Polaków okazał się być Maciej Kot - 15. miejsce.

13.12.15 r. - Niżny Tagił (HS 134, K-120):
1. Peter Prevc
2. Michael Hayboeck
3. Johann Andre Forfang 
...
6. Kamil Stoch
17. Piotr Żyła
18. Maciej Kot
19. Klemens Murańka
21. Dawid Kubacki
47. Jan Ziobro


Kwalifikacje do kolejnego już konkursu na rosyjskiej ziemi pokazały, że forma Kamila Stocha się waha. Raz potrafi nie przebrnąć kwalifikacji aby na następny dzień zająć dobre 3. miejsce. Warto dodać, że kwalifikacje wygrał zdobywca 3. miejsca sprzed dnia Joachim Hauer, a Peter Prevc poprawił rekord skoczni skacząc na odległość 138,5 m. Nie był to jednak jedyny rekord, który padł tego dnia. Podczas rozgrywania zawodów Johann Forfang zdołał przebić tę odległość skacząc 1,5 metra dalej ustanawiając nowy rekord. Dzięki temu osiągnięciu, młody zawodnik norweski zajął najniższe miejsce na podium ulegając jedynie Peterowi Prevcowi oraz Michaelowi Hayboeckowi. Kamil Stoch odnotował najlepsze miejsce w tym sezonie. Po skokach na odległość 124,5 m oraz 136 m zajął wysokie 6. miejsce, jednakże w dalszym ciągu było ono dalekie od miejsca na podium, do którego nasz Mistrz nas przyzwyczaił. Dobry występ naszych skoczków dał nam nadzieję na to, że będzie już tylko lepiej, gdyż następnym przystankiem miał być Engelberg - miejsce szczęśliwe dla polskich skoków ale czy tym razem też tak będzie?

19.12.15 r. - Engelberg (HS 137, K-125):
1. Peter Prevc
2. Domen Prevc
3. Noriaki Kasai
...
20. Kamil Stoch
22. Stefan Hula
27. Andrzej Stękała
35. Dawid Kubacki
41. Klemens Murańka
45. Piotr Żyła


Andrzej Stękała zyskuje szansę na debiut w Pucharze Świata zastępując wówczas Jana Ziobrę, który nie do końca radzi sobie w zawodach najwyższej rangi. W obu seriach treningowych najlepszy okazał się być Stefan Kraft. Austriacki zawodnik nie dał szans rywalom na wyprzedzenie, jednak zupełnie inna sytuacja miała miejsce już podczas samego konkursu. Te zawody z pewnością zaliczane będą do historycznych, otóż na podium znaleźli się kolejno Peter Prevc, jego młodszy brat Domen Prevc, który prezentuje się z bardzo dobrej strony oraz weteran skoków narciarskich, człowiek, który startuje w Pucharze Świata już od 28 lat, mowa tu o Noriakim Kasai! Jakże miło było ujrzeć na pudle najstarszego, jak i najmłodszego zawodnika tych zawodów! To nie był dobry konkurs w wykonaniu Biało-Czerwonych. Najlepszym miejscem było 20. należące do Kamila Stocha. Kryzys w polskiej kadrze był widoczny coraz bardziej.

20.12.15 r. - Engelberg (HS 137, K-125):
1. Peter Prevc
2. Michael Hayboeck
3. Kenneth Gangnes
... 
26. Kamil Stoch
28. Klemens Murańka
30. Maciej Kot
32. Stefan Hula
34. Dawid Kubacki
38. Andrzej Stękała
42. Piotr Żyła


Ostatni konkurs przed jedną z najważniejszych imprez tego sezonu, mowa tu o 64. Turnieju Czterech Skoczni. Najregularniejszą formę prezentuje bowiem Słoweniec Peter Prevc. W Szwajcarii podczas kwalifikacji najlepszy okazał się być Anders Fannemel, do którego należy rekord w długości skoku narciarskiego. Podopieczny Gorana Janusa Peter Prevc po raz kolejny udowodnił, że jest najlepszy. Była to już jego 9 wygrana w karierze. W drugiej serii poszybował na odległość 142 m ustanawiając nowy rekord skoczni. Jednym z wcześniejszych rekordzistów tej skoczni był nasz reprezentant Jan Ziobro. Podium uzupełnili Michael Hayboeck oraz Kenneth Gangnes. Między tą dwójką za jakiś czas rozegra się walka o 3. miejsce w ogólnej klasyfikacji co dla każdego z nich byłoby największym osiągnięciem w karierze, lecz nim to nastąpi, wiele konkursów jeszcze przed nimi. Niestety tuż przed TCS nie udało się rozegrać na polskiej ziemi konkursu świątecznego Mistrzostw Polski Seniorów. Poważny kryzys przeżywa Gregor Schlierenzauer, który coraz rzadziej prezentuje się w zawodach PŚ. Poznaliśmy skład Polski na Turniej Czterech Skoczni: Kamil Stoch, Stefan Hula, Maciej Kot, Piotr Żyła oraz Klemens Murańka. Trener Łukasz Kruczek zastrzega jednak, że istnieje możliwość podmiany zawodników na część austriacką tego turnieju. Pora zadać pytanie.. Kto zwycięży w 64. Turnieju Czterech Skoczni? Peter Prevc, Severin Freund czy też ktoś inny? Warto zauważyć, że jest możliwość iż zwycięży ktoś zupełnie nie brany wcześniej pod uwagę, jak chociażby Thomas Diethart w sezonie 2013/2014.

Turniej Czterech Skoczni:

29.12.15 r. - Oberstdorf (HS 137, K-120):
1. Severin Freund
2. Michael Hayboeck
3. Peter Prevc
...
23. Kamil Stoch
32. Maciej Kot
42. Stefan Hula
48. Piotr Żyła


Zasady rozgrywania tego turnieju nie do końca są dla wszystkich kibiców zrozumiałe, jednakże władze FIS-u, mówią, że wszystko to po to aby urozmaicić zawody, by było więcej emocji. Niezbyt dobrze jednak zaczęły się zmagania w Oberstdorfie, otóż na skoczni zabrakło prądu! Nieprawdopodobne a jednak, organizatorzy dość szybko uporali się z problemem, a gdy tylko udało się ze spokojem rozegrać jedną z dwóch serii treningowej, najlepsi byli bracia Prevcowie. Domen debiutuje w tym sezonie w PŚ i w porównaniu do starszego brata Cenego, ma znacznie więcej samozaparcia i widać już na dzień dzisiejszy, że w przyszłości wiele osiągnie. Maciej Kot na odległość 132 m zajął 9. miejsce. Prevc wygrał kwalifikacje a nasi panowie zmierzą się w następujących parach systemu KO: Maciej Kot-Manuel Fettner, Robert Kranjec-Stefan Hula, Kamil Stoch-Andreas Wank, Piotr Żyła-Severin Freund. Czy Polacy zdołają pokonać rywali? W finałowej serii pierwszego konkursu TCS pojawił się jedynie Kamil Stoch, a zawody zdominował Severin Freund umacniając się na pozycji lidera tego turnieju. Niemcowi nie udało się jeszcze zdobyć tego trofeum, zapowiedział walkę, jednak nie tylko on o tym marzy. Peter Prevc i Michael Hayboeck również zaatakowali podium, zdobywając sporo punktów do tej klasyfikacji. Na konkurs w Garmisch-Partenkirchen Dawid Kubacki zastąpi Piotra Żyłę, który z niezbyt dobrej strony zaprezentował się w ostatnich paru konkurach.

01.01.16 r. - Garmisch-Partenkirchen (HS 140, K-125):
1. Peter Prevc
2. Kenneth Gangnes
3. Severin Freund
...
19. Kamil Stoch
24. Stefan Hula
31. Dawid Kubacki
36. Maciej Kot


Noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen to niezmienny termin już od lat. Skoczkowie razem świętują Nowy Rok rywalizując o wygraną z najlepszymi na świecie. Każdy bowiem chce znaleźć się na najwyższym stopniu podium. Również polscy kibice mają nadzieję na dobry występ Polaków. Po dwóch seriach treningowych do noworocznego konkursu najlepszymi okazali się być Peter Prevc i Severin Freund. Ta dwójka stanęła do pojedynku KO podczas pierwszej serii konkursowej. Obaj zawodnicy poszybowali na odległość 133,5 metra udowodniając, że obaj marzą o wygranej w turnieju. Reprezentant Słowenii oddawał jednak swą próbę w bardziej niesprzyjających warunkach i wygrał pierwszą serię z przewagą 1,4 pkt nad Niemcem, który awansował do finału jako najlepszy "szczęśliwy przegrany". Lider Pucharu Świata został zwycięzcą noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen i objął prowadzenie w TCS, odnosząc jednocześnie 10. pucharowe zwycięstwo w karierze. W finałowej serii wystąpiło tylko dwóch Polaków - Kamil Stoch i Stefan Hula.

03.01.16 r. - Innsbruck (HS 130, K-120):
1. Peter Prevc
2. Severin Freund
3. Kenneth Gangnes
...
16. Kamil Stoch
24. Dawid Kubacki
27. Stefan Hula
35. Maciej Kot


Turniej Czterech Skoczni przeniósł się do Austrii, gdzie poznamy po dwóch konkursach indywidualnych zwycięzcę 64. TCS. Coraz częściej zaczyna się mówić o tym, aby Kamil Stoch odpuścił sobie starty, by w spokoju potrenował, jednakże ten nie zamierza rezygnować z rywalizacji. Na austriacką część turnieju powołany do kadry został Andrzej Stękała, jemu niestety nie udało się przebrnąć przez kwalifikacje. Wygrał je natomiast Michael Hayboeck. W samym konkursie zaś nie było mocnych na Petera Prevca! Słoweniec zmierza po końcowy triumf w 64. Turnieju Czterech Skoczni nikomu nie dając już szans. Tuż obok niego znalazł się Severin Freund, który przed konkursem w serii próbnej zaliczył upadek, jednakże Niemiec zdołał się pozbierać by ostatecznie zająć 2. miejsce w konkursie. Skoki Kennetha Gangnesa dały mu natomiast trzecią pozycję. Polacy nie zaprezentowali się ze zbyt dobrej strony. W finałowej serii wystąpiło ich trzech - Kamil Stoch (16), Dawid Kubacki (24) oraz Stefan Hula (27).

06.01.16 r. - Bischofshofen (HS 140, K-125):
1. Peter Prevc
2. Severin Freund
3. Michael Hayboeck
...
24. Stefan Hula
28. Maciej Kot
30. Andrzej Stękała
33. Kamil Stoch
46. Dawid Kubacki



Przed nami ostatni konkurs 64. Turnieju Czterech Skoczni. Zwycięstwem Kennetha Gangnesa zakończyły się kwalifikacje na obiekcie im. Paula Ausserleitnera w austriackim Bischofshofen. W finałowym konkursie zobaczymy pięciu Polaków. Stefan Hula rywalizować będzie z Niemcem Karlem Geigerem, Kamil Stoch z Czechem Janem Maturą, Dawid Kubacki z Austriakiem Manuelem Poppingerem, Maciej Kot z Niemcem Richardem Freitagiem zaś Andrzej Stękała rywalizować będzie z Stephanem Leyhe. Kto z naszych skoczków zdoła pokonać przeciwnika? Do drugiej serii konkursowej zdołali się jedynie dostać Stefan Hula, Maciej Kot i Andrzej Stękała. Oczy wszystkich ludzi na świecie zwrócone były na Petera Prevca, dla którego był to wielki dzień! Lider Pucharu Świata jako drugi Słoweniec, po Primożu Peterce, został triumfatorem prestiżowego Turnieju Czterech skoczni! Ciekawe jest natomiast to, że podium ostatniego konkursu indywidualnego tego turnieju - Peter Prevc, Severin Freund oraz Michael Hayboeck dokładnie odzwierciedlało podium 64. Turnieju Czterech Skoczni.

Puchar Świata:

09.01.16 r. - Willingen (HS 145, K-130):
1. Niemcy
2. Norwegia
3. Austria
...
6. Polska


Tuż po Turnieju Czterech Skoczni, nadszedł czas na resztę zmagań w Pucharze Świata. Warto zauważyć, że w tym sezonie czeka nas jeszcze jedna impreza, a mianowicie Mistrzostwa Świata w Lotach! Nim jednak nadejdzie ten dzień, karuzela Pucharu Świata dociera do niemieckiego Willingen. Gospodarze jednak nie dali cienia szansy rywalom na zwycięstwo. W Willingen po konkursie drużynowym rozbrzmiał hymn Niemiec. Severin Freund, Andreas Wellinger, Andreas Wank oraz Richard Freitag pokonali rywali z Norwegii i Austrii odnosząc drugie drużynowe zwycięstwo w sezonie. Polacy zajęli odległe 6. miejsce.

10.01.16 r. - Willingen (HS 145, K-130):
1. Peter Prevc
2. Kenneth Gangnes
3. Severin Freund
...
18. Stefan Hula
26. Maciej Kot
28. Andrzej Stękała
30. Jakub Wolny
31. Jan Ziobro


Czy Polacy zdołają zbliżyć się do najlepszej "10" świata? Kamil Stoch, który bardzo dobrze zna tę skocznię, wygrywał na niej, teraz jednak nie zawalczy z najlepszymi. Nasz Dwukrotny Mistrz Olimpijski przygotowuje się do startu w Zakopanem. Serię próbną zdominowali bracia Prevcowie, zaś jeden z nich wygrał konkurs. O kim mowa? To Peter Prevc, który odniósł 4. z rzędu zwycięstwo w tym sezonie. Po zawodach w Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen przyszła kolej na zwycięstwo Słoweńca w konkursie Pucharu Świata w Willingen (HS-145). Podium uzupełnili Kenneth Gangnes oraz Severin Freund. Najlepszym z Polaków był Stefan Hula, który zajął dalekie 18. miejsce.

23.01.16 r. - Zakopane (HS 134, K-120):
1. Norwegia
2. Austria
3. Polska



Nadszedł czas na uwielbiane przez skoczków miejsce. Mowa oczywiście o Zakopanem! Atmosfera w tej magicznej krainie jest doprawdy niesamowita ale czy pomoże naszym skoczkom? Ten sezon nie wiedzie się najlepiej w wykonaniu naszych reprezentantów, aczkolwiek trzeba wierzyć i dopingować, a w tym polscy kibice są najlepsi! Richard Freitag okazał się najlepszym zawodnikiem pierwszej serii treningowej, zaś Stefan Hula i Kamil Stoch wspólnie wygrali drugą serię. To dobrze wróżyło na zbliżające się kwalifikacje oraz konkurs drużynowy. I tak też się stało! Kamil Stoch wygrał kwalifikacje nie dając szans swoim rywalom. Trzech naszych skoczków nie awansowało do konkursu, mowa tu o Klemensie Murańce, Krzysztofie Miętusie oraz zdyskwalifikowanemu Barłomieju Kłusku. Dlaczego został zdyskwalifikowany? Nasz zawodnik miał bowiem nieprzepisową długość nart, jednak jak sam twierdził, wszystko się zgadzało. Późnym wieczorem okazało się, że popełniono błąd lecz naszego skoczka nie udało się dodać do konkursu. Warto jednak pomyśleć.. Czy dyskwalifikacje, które miały miejsce od początku sezonu były słuszne? Nasi panowie w składzie Kamil Stoch, Maciej Kot, Andrzej Stękała i Stefan Hula zdołali wywalczyć 3. miejsce w konkursie drużynowym! Norwegia i Austria były nie do osiągnięcia.

24.01.16 r. - Zakopane (HS 134, K-120):
1. Stefan Kraft 
2. Michael Hayboeck
3. Peter Prevc
...
8. Kamil Stoch
12. Maciej Kot
16. Dawid Kubacki
17. Andrzej Stękała
21. Stefan Hula
27. Jakub Wolny 
39. Krzysztof Biegun
40. Piotr Żyła
45. Jan Ziobro


Czy Kamil Stoch zdoła podtrzymać passę zwycięstw w Zakopanem? Na odpowiedź nie trzeba było bowiem długo czekać. Niestety nie było polskiego akcentu na podium Pucharu Świata. Serię próbną przed rozegraniem konkursu wygrał Norweg Kenneth Gangnes, a najlepszym z Polaków był Maciej Kot, który zajął 13. miejsce. Finałowa seria konkursowa przyniosła koniec zwycięskiej serii Petera Prevca, mimo że wielu zawodników i kibiców właśnie jego obstawiało w roli faworyta. Reprezentant Słowenii stracił szansę na piąte pucharowe zwycięstwo z rzędu po skoku na odległość 125 metrów i ostatecznie zajął 3. miejsce. A zwycięzcą zawodów na Wielkiej Krokwi został Austriak Stefan Kraft. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni z 2015 roku wyprzedził o 6,5 pkt swojego rodaka, jak i też przyjaciela, Michaela Hayboecka, który oddał najdłuższy skok finałowej rundy, lądując na 138 metrze.

30.01.16 r. - Sapporo (HS 134, K-120):
1. Peter Prevc
2. Domen Prevc
3. Robert Kranjec 
...
12. Maciej Kot
16. Stefan Hula
18. Kamil Stoch
25. Dawid Kubacki
32. Andrzej Stękała
DSQ - Klemens Murańka


Tuż po Zakopanem przyszedł czas na wyjątkową Japonię! Zawody w Sapporo są zawsze charakterystyczne w kalendarzu ze względu na godziny rozpoczęcia konkursów. Kibice muszą się zawsze nastawić na oglądanie zawodów w nocy co jest bardzo ciekawe, aczkolwiek taka aura Japonii. Słoweńscy zawodnicy zdominowali dwie serie treningowe przed kwalifikacjami. Mowa tu o Peterze Prevcu oraz Robercie Kranjcu. W Japonii również był mocny polski akcent w wykonaniu 26-letniego Dawida Kubackiego. Nasz zawodnik zajął ex aequo z Taku Takeuchim 1. lokatę w kwalifikacjach do konkursu Pucharu Świata w japońskim Sapporo. Świetnie spisali się także Kamil Stoch, Stefan Hula i Maciej Kot. Nie tylko treningi należały do Słoweńców. Całe podium zawodów zajęli właśnie oni. Niepokonany Peter Prevc, jego młodszy brat Domen oraz Robert Kranjec. Czy ktoś zatem zdoła pokonać Słoweńców w drugim konkursie? Czas pokaże. Maciej Kot zajął 12. miejsce w pierwszym konkursie i był najlepszy z Polaków.

31.01.16 r. - Sapporo (HS 134, K-120):
1. Anders Fannemel
2. Johann Andre Forfang 
3. Noriaki Kasai
...
13. Maciej Kot
14. Stefan Hula
22. Andrzej Stękała
30. Klemens Murańka
32. Dawid Kubacki
41. Kamil Stoch


Pomimo silnych podmuchów wiatru pod narty, udało się rozegrać kwalifikacje, które wygrał reprezentant Norwegii - Joachim Hauer. W pierwszej serii konkursowej na obiekcie Okurayama zobaczymy wszystkich Biało-Czerwonych. Niespodziewanym triumfatorem niedzielnego konkursu z cyklu Pucharu Świata w Sapporo został Anders Fannemel. To pierwsze podium Norwega w tym sezonie. Jego kolega z drużyny Johann Andre Forfang uplasował się tuż za nim, a japońscy kibice mogli cieszyć się z trzeciego miejsca Noriakiego Kasaiego. Jest to pierwsze podium w tym roku na którym zabrakło Petera Prevca.

06.02.16 r. - Oslo (HS 134, K-120):
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Japonia
...
6. Polska


Pora na kolejny konkurs drużynowy w sezonie! Po Zakopanem przyszedł czas na Oslo. Czy Polacy zdołają znów zagrozić rywalom? Na ojczystej ziemi ta sztuka się udała ale tym razem grono kibiców będzie głównie kibicować Norwegom, którzy mają wielkie szanse na odniesienie sukcesu. Stefan Kraft oddał najdłuższy skok podczas serii próbnej przed konkursem drużynowym PŚ w Oslo, Austriak poszybował na odległość 132 metrów. Bardzo dobry wynik uzyskał Dawid Kubacki, który lądował na 128. metrze. Polacy, poza Dawidem, spisali się słabo. Stefan Hula skoczył 115 metrów, Kamil Stoch wylądował na 111. metrze, a Andrzej Stękała uzyskał 114 metrów. Konkurs drużynowy na Holmenkollen (HS-134) w Oslo zakończył się zwycięstwem Słoweńców. Podopieczni Gorana Janusa o 22,4 pkt pokonali reprezentację gospodarzy oraz reprezentację Japonii. Polacy zajęli 6. miejsce. Warto dodać, że gdyby byłyby to zawody indywidualne to najlepszy wynik miałby Stefan Kraft. Austriak byłby o 0,5 pkt lepszy od niesamowitego Petera Prevca. Trzeci wynik należałby do Daniela Andre Tandego. Dawid Kubacki byłby najlepszy z Polaków - 12. miejsce, a Andrzej Stękała tuż za nim.

07.02.16 r. - Oslo (HS 134, K-120):
Zawody odwołane

10.02.16 r. - Trondheim (HS 140, K-124):
1. Peter Prevc
2. Stefan Kraft
3. Noriaki Kasai
...
6. Andrzej Stękała
13. Dawid Kubacki
28. Kamil Stoch
38. Stefan Hula
39. Bartłomiej Kłusek
41. Maciej Kot


Karuzela Pucharu Świata zawitała do norweskiego Trondheim. Czy zatem uda się któremuś z reprezentantów gospodarzy wskoczyć na najwyższy stopień podium? Kwalifikacje były niezwykle udane dla reprezentantów Polski. Drugą i trzecią pozycję zajęli Kamil Stoch i Dawid Kubacki, ustępując jedynie zwycięzcy, Japończykowi Daikiemu Ito. Nasi reprezentanci awansowali w komplecie do środowego konkursu na skoczni Granasen (HS-140). Peter Prevc po raz kolejny dzięki swoim pięknym i długim lotom zapewnił sobie triumf w konkursie PŚ. Ten niesamowity Słoweniec jest nie do zdarcia. Lider Pucharu Świata odniósł 15. pucharowe zwycięstwo, zaś dziewiąte w sezonie. Warto wspomnieć, że trzeci zawodnik konkursu - Noriaki Kasai - wyrównał rekord skoczni skacząc 143 m! Japończyk po raz kolejny udowadnia, że lata nie mają znaczenia, liczy się pasja i talent. Pucharowe punkty zdobyło trzech Polaków, a najlepszy z nich, Andrzej Stękała zajął 6. miejsce, co jest jego najlepszym osiągnięciem!

12.02.16 r. - Vikersund (HS 225, K-200) - za Oslo:
1. Robert Kranjec 
2. Kenneth Gangnes
3. Noriaki Kasai
...
14. Kamil Stoch
18. Piotr Żyła
23. Dawid Kubacki
26. Stefan Hula
30. Maciej Kot
53. Andrzej Stękała


Długi weekend z lotami na Vikersundbakken rozpocznie dodatkowy, piątkowy konkurs, rozgrywany w miejsce odwołanej rywalizacji w Oslo. Możliwość skakania na mamutach to uwielbiana przez skoczków narciarskich czynność. Czy uda się poprawić rekord świata? Póki co rekord należy do Andersa Fannemela, który w 2015 r. skoczył 251,5 m! W zawodach weźmie udział sześciu Polaków. Jako pierwszy z naszych reprezentantów pojawi się na belce Piotr Żyła. Następnie swoje próby oddawać będą Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Maciej Kot, Stefan Hula i Kamil Stocha. Dla Andrzeja będzie to pierwsza styczność z mamutem. W serii próbnej Peter Prevc okazał się najlepszy! Z Polaków najlepiej spisał się Kamil Stoch. Robert Kranjec - jeden z najlepszych lotników świata - wraca na szczyt! Słoweniec zwyciężył pierwszy raz w tym sezonie po próbach na odległość 236 m i 239,5 m. Pomimo że po pierwszej serii konkursowej na prowadzeniu znajdował się Kenneth Gangnes mający 2,1 pkt przewagi nad Kranjcem, Słoweniec udowodnił, że potrafi skoczyć dalej, dzięki czemu wygrał i umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej lotów narciarskich. W finałowej serii wystąpiło pięciu Polaków, sztuka awansu nie udała się tylko Andrzejowi Stękale.

13.02.16 r. - Vikersund (HS 225, K-200):
1. Peter Prevc
2. Johann Andre Forfang
3. Robert Kranjec
...
22. Dawid Kubacki
24. Andrzej Stękała
30. Maciej Kot
34. Piotr Żyła
36. Stefan Hula


Taku Takeuchi został zwycięzcą kwalifikacji do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Vikersund. Reprezentant Japonii w swojej próbie osiągnął wspaniałą odległość 240 m. Awans do pierwszej serii konkursowej wywalczyło pięciu Polaków i ku zaskoczeniu wszystkich, Kamil Stoch nie dał rady - skoczył jedynie 114 metrów. Do walki o Małą Kryształową Kulę przystąpił Peter Prevc, dla którego ten sezon jest wręcz wymarzony. Słoweniec poszybował na odległość 238,5 i 230 m zwyciężając w drugim konkursie w Vikersund! Podium uzupełnił Norweg Johann Andre Forfang oraz Robert Kranjec - lider klasyfikacji generalnej w lotach. W finałowej serii wystąpiło trzech Polaków - Andrzej Stękała, Dawid Kubacki oraz Maciej Kot.

14.02.16 r. - Vikersund (HS 225, K-200):
1. Peter Prevc
2. Stefan Kraft
3. Andreas Stjernen
...
12. Piotr Żyła
23. Kamil Stoch
26. Andrzej Stękała
32. Dawid Kubacki
39. Maciej Kot


Przed nami ostatni dzień rywalizacji na mamucim obiekcie w norweskim Vikersund. W dwóch pierwszych dniach rywalizacji na najwyższych stopniach podium stawali reprezentanci Słowenii, a Norwegowie zajmowali drugie lokaty. Czy tym razem sytuacja się odwróci? Czy uda się poprawić rekord świata? Kwalifikacje zdecydowanie wygrał Norweg Joachim Hauer, jednak oczy Polskich kibiców zwrócone były na Andrzeja Stękałe, który poprawił swój rekord życiowy ale w niesamowitym stylu! Polak wylądował na 235 metrze, co jest niewątpliwie świetnym rezultatem. Jednak to nie Polak lecz Słoweniec był bohaterem dnia. Lecz który? Odpowiedź jest prosta, to Peter Prevc. Lider Pucharu Świata odniósł siedemnaste pucharowe zwycięstwo w karierze i jedenaste w sezonie. Reprezentant Słowenii poszybował w pierwszej serii na odległość 237 m, a w finale podparł zwycięski lot na 249 m. Piotr Żyła, Kamil Stoch i Andrzej Stękała zdołali wywalczyć pucharowe punkty. Pech miał zaś Robert Kranjec, który nie zdołał awansować do drugiej serii konkursowej, przez co znacznie spadł w klasyfikacji generalnej lotów, a jego kolega z reprezentacji umocnił się na pozycji lidera nawet w tym rankingu. Czapki z głów!

19.02.16 r. - Lahti (HS 130, K-116) - za Rukę:
1. Michael Hayboeck
2. Daniel Andre Tande
3. Severin Freund
...
14. Stefan Hula
21. Andrzej Stękała
22. Klemens Murańka
23. Kamil Stoch
27. Dawid Kubacki
35. Piotr Żyła


Tuż po Oslo i Vikersund najlepsi skoczkowie świata przenoszą się do Finlandii, gdzie czekają ich aż cztery konkursy - 2 indywidualne i jeden drużynowy w Lahti oraz indywidualny konkurs w wietrznym Kuopio. Polskę reprezentować będą Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Stefan Hula oraz Klemens Murańka, który zastąpił w składzie Macieja Kota. Najlepszy na treningu przed kwalifikacjami okazał się był Daniel Andre Tande, który osiągnął odległość 127 m. Kwalifikacje rozegrane na skoczni Salpausselka należały zdecydowanie do Austriaka Manuela Poppingera. Wszyscy Polacy zdołali awansować do pierwszej serii konkursowej. Najlepszym skoczkiem w Lahti był Michael Hayboeck, który odniósł już drugie zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Reprezentant Austrii wygrał skacząc na odległość 128 m i 129 m. Otwarcie można powiedzieć, że jest to najrówniejszy spośród Austriaków biorących udział w zawodach. Najlepszym z Polaków okazał się Stefan Hula, który zajął 14. miejsce. Dwudziesty pierwszy był Andrzej Stękała, a tuż za nim uplasował się Klemens Murańka i Kamil Stoch. Dawid Kubacki znalazł miejsce pod koniec stawki - był dwudziesty siódmy.

20.02.16 r. - Lahti (HS 130, K-116):
Zawody odwołane

21.02.16 r. - Lahti (HS 100, K-90):
1. Michael Hayboeck
2. Karl Geiger
3. Taku Takeuchi
...
11. Dawid Kubacki
28. Klemens Murańka
30. Stefan Hula
46. Piotr Żyła


Tuż po odwołaniu konkursu drużynowego, władze FIS-u przeniosły zawody do Kuopio. Pora jednak na ostatni dzień zawodów Pucharu Świata w Lahti. Niestety, plany znów może pokrzyżować wiatr. Tegoroczny sezon zdecydowanie nie jest po myśli organizatorów fińskich zawodów PŚ w skokach narciarskich. Zgodnie z przewidywaniami, konkurs został przeniesiony na skocznię normalną (HS100). W Lahti cały czas sypie mocno śnieg i wiele dość mocny wiatr. Czy uda się zatem przeprowadzić drugi indywidualny konkurs w Finlandii? W kwalifikacjach do niedzielnego konkursu zwyciężył Dawid Kubacki. Pomimo tak pozytywnego akcentu w wykonaniu Biało-Czerwonego skoczka, nie były to udane kwalifikacje dla nas. Kamil Stoch skacząc na odległość 82,5 m oraz Andrzej Stękała, który skoczył 82 m nie wywalczyli awansu do konkursu. Nasz Dwukrotny Mistrz Olimpijski przeżywa wyraźny kryzys. Polacy kibice drżą przed kwalifikacjami obawiając się, że Kamil nie zdoła dostać awansu. Nie tylko my dziwimy się formie Kamila. Coraz więcej głosów spływa ze świata skoków narciarskich. Warto jednak mieć na uwadze to, że pomimo słabszego tego sezonu, nasz skoczek ma szansę znów się wybić za rok. Skoczkowie nie są maszynami i kryzysy są normalne. Michael Hayboeck ponownie najlepszy w Lahti! Reprezentant Austrii po piątkowym zwycięstwie na dużej skoczni, tym razem triumfował na normalnym obiekcie. Wygraną zapewniły mu najdłuższe skoki w seriach na odległość 98,5 m i 100 m. W finałowej serii wystąpiło trzech Polaków a najlepszy z nich, Dawid Kubacki zajął 11. miejsce.

22.02.16 r. - Kuopio (HS 127, K-120) - za Lahti:
1. Norwegia
2. Niemcy
3. Japonia
...
6. Polska


Wyjątkowo pracowity poniedziałek dla najlepszych skoczków narciarskich. Puchar Świata, który zawitał do Kuopio zaczynać się będzie treningiem a kończyć zawodami drużynowymi, których nie udało się rozegrać w Lahti z powodu złych warunków atmosferycznych. Warto też wspomnieć, że zawodnicy nim wezmą udział w konkursie, muszą przejść jeszcze przez kwalifikacje do kolejnego konkursu indywidualnego. Komu więc starczy sił aby poprowadzić drużynę do zwycięstwa? Czy Polacy dadzą radę powtórzyć sukces z Zakopanego? Już trening pokazał, że może być kiepsko w zawodach drużynowych. Dlaczego? Otóż Kamil Stoch zajął ostatnie miejsce. Seria treningowa należała do Słoweńca Jurija Tepesa. Polscy kibice długo nie musieli się martwić o naszego Mistrza, gdyż Kamil zdołał pokonać rywali i wygrać w kwalifikacjach, a na dodatek Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Stefan Hula i Dawid Kubacki także znaleźli swe miejsce w "10". Czy wróżyło to zatem coś dobrego na konkurs indywidualny bądź też drużynowy? To nie Polska lecz reprezentacja Norwegii okazała się najlepsza w Kuopio. Podopieczni Alexandra Stoeckla zwyciężyli już po raz drugi w sezonie, pokonując zespoły z Niemiec i Japonii. Na dodatek Daniel Andre Tande ustanowił nowy rekord skoczni! Norweg poszybował na skoczni Puijo 136 metrów. Polacy zakończyli zawody na 6. miejscu. 

23.02.16 r. - Kuopio (HS 127, K-120):
1. Michael Hayboeck
2. Daniel Andre Tande
3. Stefan Kraft
...
6. Stefan Hula
7. Dawid Kubacki
16. Piotr Żyła
27. Kamil Stoch
32. Klemens Murańka
41. Andrzej Stękała


W międzyczasie, gdy skoczkowie rywalizowali w Pucharze Świata, młodsi zawodnicy z różnych krajów zmagali się w Mistrzostwach Świata Juniorów, które w tym roku zawitały do Rumunii. Reprezentant Niemiec David Siegel, który już miał szansę zaprezentować się na zawodach najwyższej rangi, wywalczył złoty medal pokonując faworyta, młodszego brata Petera Prevca - Domena. Trzecie miejsce zajął Japończyk Ryoyu Kobayashi. W porównaniu do poprzednich lat, juniorzy z Polski nie pokazali niczego pozytywnego. Najlepsze miejsce zajął Przemek Kantyka - był dwunasty. Wracając do Kuopio, Michael Hayboeck odnosi swoje czwarte zwycięstwo w karierze! Nie było na niego mocnych podczas fińskich konkursów Pucharu Świata. Dwukrotnie wygrał w Lahti a teraz dokłada kolejną wygraną triumfując na skoczni w Kuopio. Również i dla Polaków był to dobry dzień. Dlaczego? Otóż Stefan Hula zajął 6. miejsce, a Dawid Kubacki uplasował się tuż za nim. Poprawili oni swoje najlepsze osiągnięcia w karierze. Pomimo że w tym sezonie nie ma spektakularnych wyników, raczej są one mierne, to właśnie dzięki takim małym błyskom, można nieco odetchnąć. Brawo!

27.02.16 r. - Ałmaty (HS 140, K-125):
1. Peter Prevc
2. Michael Hayboeck
3. Severin Freund
...
30. Dawid Kubacki
36. Jakub Wolny
38. Andrzej Stękała
42. Jan Ziobro
48. Piotr Żyła
DSQ - Maciej Kot


Przed nami historyczny weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po raz pierwszy pucharowa karuzela zawitała do Kazachstanu. Już podczas serii treningowej wysoką dyspozycję po raz kolejny zaprezentował Peter Prevc oraz Michael Hayboeck. Najlepsi Polacy zajmowali lokaty pod koniec drugiej dziesiątki. Ogromnym problemem dla organizatorów była zbyt wysoka temperatura, lecz każdy miał nadzieję na to, że uda się rozegrać konkursy. Pozytywny akcent w wykonaniu Biało-Czerwonych pojawił się już w trakcie kwalifikacji, które wygrał 24-letni Maciej Kot a pozostali Polacy także wywalczyli awans. O ogromnym pechu natomiast mogą mówić Japończycy, lecz nie chodzi tu o skoki ale o sprzęt do skakania. Zmagali się oni z brakiem nart, które na szczęście udało się dostarczyć na czas. Oficjalny rekord obiektu zdołał ustanowić Peter Prevc, Słoweniec poszybował na 141 m. Niestety Polacy nie mogą mówić o dobrym starcie w Azji. Z grona naszych reprezentantów jedynie Dawid Kubacki wywalczył punkty a raczej 1 punkt. Te wyniki z pewnością nie satysfakcjonują naszych skoczków i kibiców, lecz nikt nie zna recepty na dobre skoki. Lider Pucharu Świata triumfuje w sobotnich zawodach w Ałmatach! Peter Prevc odnosi już dwunaste pucharowe zwycięstwo w sezonie, a osiemnaste w karierze. Na nic zdała się pogoń Michaela Hayboecka i Severina Freunda, którzy nie byli w stanie przebić Słoweńca w tym konkursie.

28.02.16 r. - Ałmaty (HS 140, K-125):
1. Peter Prevc
2. Severin Freund
3. Daniel Andre Tande
...
25. Dawid Kubacki
28. Andrzej Stękała
32. Maciej Kot
39. Piotr Żyła
46. Jakub Wolny


Witamy ponownie w Azji! Taku Takeuchi zwycięża w kwalifikacjach do niedzielnego Pucharu Świata w Ałmatach - HS 140. Pięciu Polaków zdołało przebrnąć przez kwalifikacje, niestety ta sztuka nie udała się Janowi Ziobro. Nasz skoczek już od dłuższego czasu nie potrafi się odnaleźć na skoczni jakakolwiek to by nie była. Czy jest szansa na odnalezienie formy z sezonu 2013/2014? Czy frustracja spowodowana brakiem wyników spowoduje zakończenie kariery przez Janka? Miejmy nadzieję, że uda się to uratować chociażby przez nowego trenera. Pomimo ustanowienia przez Severina Freunda nowego rekordu skoczni (141,5 m) nie udało mu się zepchnąć z pozycji lidera Petera Prevca. W ostateczności Niemiec musiał nacieszyć się drugim miejscem. Dzięki kolejnemu zwycięstwu Słoweńca, zdołał on już zapewnić sobie Kryształową Kulę - marzenie nie jednego skoczka narciarskiego. Rok temu ta sztuka mu się nie udała, mimo że zrównał się punktami z Freundem, aczkolwiek teraz nie miał sobie równych. Prevc to drugi skoczek ze Słowenii, który zdobywa te trofeum. W sezonach 1996/1997 i 1997/1998 triumfował Primoż Peterka. Triumf na skoczni Gornyj Gigant to również osiemnaste podium Petera w trwającym sezonie. Słoweniec wyrównał osiągnięcie Martina Schmitta z sezonu 1998/1999, zaś do rekordowego wyczynu Gregora Schlierenzauera z sezonu 2008/2009 traci już tylko dwa miejsca na podium. W finałowej serii wystąpiło tylko dwóch Polaków - Dawid Kubacki i Andrzej Stękała.

04.03.16 r. - Wisła (HS 134, K-120):
1. Roman Koudelka 
2. Kenneth Gangnes 
3. Noriaki Kasai
...
10. Kamil Stoch
16. Stefan Hula
18. Piotr Żyła
19. Maciej Kot
20. Dawid Kubacki
32. Andrzej Stękała
44. Klemens Murańka
47. Jan Ziobro
48. Bartłomiej Kłusek


Zawody po raz drugi już w tym sezonie zawitały do Polski! W styczniu byliśmy w Zakopanem a teraz w Wiśle. Kalendarz na ten rok dał nam szansę na rozegranie dwóch konkursów indywidualnych co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Najlepsi skoczkowie świata dotarli do wyjątkowego dla polskich skoków miejsca. Prognozy pogody nie były dobre na ten weekend, najgorszy był wiatr. Tuż przed kwalifikacjami rozegrano dwie serie treningowe, w pierwszej wygrał Forfang mający prawie 10 pkt przewagi nad Romanem Koudelką. Jego kolega z drużyny Kenneth Gangnes był najlepszy w drugiej serii. Polacy pomimo sporej ilości zawodników nie prezentowali się rewelacyjnie aczkolwiek w kwalifikacjach blisko wygranej był Kamil Stoch lecz ostatecznie zajął 2. miejsce ustępując miejsca Romanowi Koudelce, który bardzo dobrze czuł się na Malince. Każdy liczył na 14. zwycięstwo Petera Prevca, który tym osiągnięciem zdołałby pokonać rekord należący do Schlierenzauera, niestety ta sztuka mu się nie udała, gdyż Słoweniec zajął 5. miejsce. Piątkowy konkurs należał do Czecha Romana Koudelki. Miejsce na podium wywalczył także Kenneth Gangnes i niezwykle przyjazny Noriaki Kasai. Najlepszym miejscem Biało-Czerwonych było 10. należące do Kamila Stocha. Polscy kibice z pewnością mieli apetyty na lepsze miejsca i przede wszystkim na większą ilość zawodników w serii punktowanej. To kolejny konkurs, który udowodnił, że ten sezon jest dla polskich skoczków już stracony.

05.03.16 r. - Wisła (HS 134, K-120):
Zawody odwołane

12.03.16 r. - Titisee-Neustadt (HS 142, K-125):
1. Johann Andre Forfang
2. Peter Prevc
3. Kenneth Gangnes
...
13. Kamil Stoch
20. Stefan Hula
25. Maciej Kot
27. Dawid Kubacki
29. Andrzej Stękała
39. Bartłomiej Kłusek
40. Piotr Żyła


Od samego początku było wiadomo, że zawody w Titisee-Neustadt mogą stanąć pod znakiem zapytania, jednakże udało się rozegrać dwie serie treningowe podczas których najlepszymi okazali się być Peter Prevc i Norweg Johann Andre Forfang. Najmłodszy z braci Prevców Domen zaatakował podczas kwalifikacji rekord skoczni, który należał do Adama Małysza i Svena Hannawalda (145 m), ten niezwykle utalentowany młody skoczek poszybował na odległość 148 metrów! Wszystko to zapowiadało niezwykłe emocje w trakcie konkursu. Z pewnością ten dzień zapamięta Johann Andre Forfang, który wreszcie doczekał się pierwszego w karierze zwycięstwa! Nie udała mu się ta sztuka w Wiśle, gdzie był faworytem do najwyższego miejsca na podium a ostatecznie zajął 4. miejsce. Norweg pomimo straty do lidera po pierwszej serii (2,2 pkt) zdołał odrobić straty i wygrać! 33-letni Yuta Watase kończy karierę! Japoński skoczek 19 marca odda ostatni skok w karierze. 

13.03.16 r. - Titisee-Neustadt (HS 142, K-125):
Zawody odwołane

17.03.16 r. - Planica (HS 225, K-200) - za Titisee-Neustadt:
1. Peter Prevc
2. Johann Andre Forfang
3. Robert Kranjec
...
15. Kamil Stoch
30. Andrzej Stękała
31. Maciej Kot
33. Stefan Hula
39. Dawid Kubacki
42. Piotr Żyła
49. Bartłomiej Kłusek


Witamy w Planicy! Zawody najwyżej rangi zawitały dzień wcześniej do Słowenii z racji na odwołany konkurs w Titisee-Neustadt. Pamiętny będzie to sezon z racji chociażby na czterodniowe zawody w tak wyjątkowym miejscu jak Planica, jak i 500. występ weterana skoków narciarskich Noriakiego Kasaiego, który już od 28 startuje w PŚ. Głośno zaczęto mówić o tym, że możliwe jest pobicie rekordu świata w długości skoku. Ta sztuka prawie udała się młodemu skoczkowi Słoweńskiemu, który testował z kolegami obiekt już w środę. Mowa tu o Tilenie Bartolu. Poszybował on na odległość 252 m ale zaliczył upadek. Apetyty na rekord były coraz większe. Stefan Hula podczas treningu poprawił swój rekord życiowy - 217 m. Ten sezon jest najlepszym w karierze naszego najstarszego reprezentanta. Tuż przed rozpoczęciem sezonu, mało kto brał go pod uwagę jeżeli chodzi o rywalizację w PŚ. To najrówniejszy z naszych skoczków. Poprawił rekord życiowy, poprawił najlepsze miejsce w konkursie PŚ w karierze. Pomimo że było wiele skoków powyżej 200 metrów, to jednak reprezentant gospodarzy Peter Prevc okazał się najlepszy i nie bez przyczyny. Podczas pierwszego z trzech konkursów zdołał on wywalczyć czternaste zwycięstwo ustanawiając nowy rekord w liczbie triumfów w trakcie jednej edycji PŚ. Wcześniej rekord należał do nieobecnego Gregora Schlierenzauera. Słoweniec pobił także rekord zdobytych pucharowych punktów w jednym sezonie oraz wyrównał najlepsze osiągnięcie w liczbie miejsc na podium w ciągu sezonu. Nie sposób opisać osiągnięć tego zawodnika w tym sezonie. To trudne do pojęcia, jednakże on przez ostatnie lata sumiennie zbierał doświadczenia aby w tym roku ziścić swoje marzenia o zdobyciu Kryształowej Kuli, statuetki Turnieju Czterech Skoczni i nie tylko tego. Na podium znalazł się jeszcze jeden Słoweniec Robert Kranjec. Nie od dziś wiadomo, że jest to świetny lotnik, który już dwukrotnie zdobył małą kryształową kulę za loty. Młody Norweg Johann Andre Forfang stracił do zwycięzcy 7,5 pkt, jednakże jego skoki na odległość 226 m dały mu drugie miejsce. O sporym pechu może mówić Severin Freund, który prowadził po pierwszej serii a ostatecznie zajął miejsce tuż za podium. Z Polaków zdołali zapunktować jedynie 15. Kamil Stoch oraz 30. Andrzej Stękała.

18.03.16 r. - Planica (HS 225, K-200):
1. Robert Kranjec
2. Peter Prevc
3. Johann Andre Forfang
...
17. Maciej Kot
21. Kamil Stoch
24. Dawid Kubacki
25. Andrzej Stękała
26. Stefan Hula


Słoneczna Planica ponownie wita u siebie Puchar Świata. Pozytywnie zaczął się ten dzień dla polskich kibiców i zawodników, otóż Polacy zdominowali kwalifikacje. Nie po raz pierwszy ta sztuka udała się naszym skoczkom, aczkolwiek pierwszy raz wszystkie trzy miejsca zajęli zawodnicy z Polski. Maciej Kot wygrał kwalifikacje, Stoch uplasował się tuż za nim a Stefan Hula uzupełnił wirtualne podium. Czy w takim razie możemy oczekiwać od naszych skoczków dobrej postawy w zawodach? Tuż po pierwszej serii miejsce lidera zajął Słoweniec lecz nie ten którego wszyscy mieli na myśli. Otóż był to Robert Kranjec! Jego kolega z reprezentacji, lider klasyfikacji generalnej Peter Prevc zajął 6. miejsce. Zapowiadały się wielkie emocje. Również my Polacy mieliśmy powody do zadowolenia. Wszyscy nasi reprezentanci dostali się do drugiej serii podczas której osiągali skoki tylko powyżej 200 m. Niewątpliwie każdy wyczekiwał skoku Prevca, który nie zawiódł, poszybował on na odległość 242 m, jednak mimo wszystko musiał ustąpić miejsca starszemu koledze Kranjcowi, który zwyciężył w konkursie. Johann Andre Forfang już po raz kolejny stanął na podium Pucharu Świata udowadniając, że ma potencjał.

19.03.16 r. - Planica (HS 225, K-200):
1. Norwegia
2. Słowenia
3. Austria
...
6. Polska


Ostatni konkurs drużynowy w sezonie 2015/2016. Nadszedł ten dzień, gdy osiem drużyn zawalczy o zwycięstwo w Planicy. Od samego początku faworytami byli Norwedzy, którzy w Pucharze Narodów prowadzą z ogromną przewagą. Polacy w składzie: Maciej Kot, Andrzej Stękała, Stefan Hula oraz Kamil Stoch chcą podziękować trenerowi Łukaszowi Kruczkowi za te lata współpracy swym występem w konkursie. Serię próbną wygrywa Peter Prevc nikogo w sumie tym nie zaskakując, najlepszym z Polaków był Kamil Stoch, który znalazł się tuż za "10" na 11. miejscu. Warunki na Letalnicy były wręcz idealne do dalekich i pięknych lotów. Planica od dawna rywalizuje z Vikersund o miano najlepszego mamuta, lecz do dnia 19 marca 2016 r. nie udało się pobić rekordu świata w długości skoku narciarskiego, który należy do A. Fannemela. Polacy już od początku zaczęli walkę o 4. miejsce, które byłoby doprawdy dobrym występem. Maciej Kot, który skakał jako pierwszy oddał skok na odległość 222 m ustanawiając swój nowy rekord życiowy! Andrzej Stękała poszybował 222,5 m. Polacy walczyli do upadłego ale nie udało się zawalczyć o podium czy też o czwarte miejsce. Po fenomenalnym skoku Noriakiego Kasaiego i Richarda Freitaga, Kamil Stoch i reszta drużyny musieli zadowolić się 6. miejscem. Norwegowie zgodnie z przypuszczeniami wygrali a Słoweńcy zajęli drugie miejsce pokonując o 0,1 pkt zespół z Austrii. Wyjątkowy konkurs pod względem rywalizacji, który na długo zapadnie w pamięci skoczków i kibiców. Młodzi Norwegowie udowodnili, że mają potencjał, który mają szansę wykorzystać na lata. Kryzys Norwegii sprzed lat poszedł w zapomnienie, teraz liczą się w stawce o najwyższe lokaty pokonując nawet najlepszych. Słoweńcom udało się nasycić apetyty tak licznie zgromadzonych kibiców zaś Austria zdołała uzupełnić podium, mimo że ten sezon nie był rewelacyjny w ich wykonaniu. Polska zajęła 6. miejsce zarówno w konkursie, jak i w Pucharze Narodów. Z pewnością oczekiwaliśmy więcej ale to już przeszłość. Miejmy nadzieję, że pod wodzą nowego trenera, drużyna się odbuduje, nabiorą energii i w przyszłym sezonie będziemy liczyć się w walce z czołówką.

20.03.16 r. - Planica (HS 225, K-200):
1. Peter Prevc
2. Robert Kranjec
3. Johann Andre Forfang
...
15. Maciej Kot
21. Kamil Stoch
23. Dawid Kubacki
25. Stefan Hula


Dzisiejszy dzień to już ostatni w sezonie skoków narciarskich. Najlepsza "30" zmierzy się na mamuciej skoczni w Planicy. Czterech naszych reprezentantów powalczy o jak najlepsze miejsce. To już ostatni konkurs pod wodzą Łukasza Kruczka, który niewątpliwie wiele osiągnął z naszą kadrą. Czy nowy trener zdoła poprowadzić Polaków do podobnych sukcesów? Nikt nie zna odpowiedzi na te pytanie ale miejmy nadzieję, że tak. W środę podczas Mistrzostw Polski Seniorów oficjalnie zostanie pożegnany nasz trener. Wracając do słonecznej Słowenii.. Michael Hayboeck wygrywa serię próbną, zaś większe emocje czekały nas w samym konkursie. Maciej Kot oddał skok na odległość 231 m! Znów pobił swój rekord życiowy, brawo! Ostatni konkurs w tym sezonie był niezwykle emocjonalny. Skoczkowie po swym ostatnim skoku dziękowali licznie zgromadzonym kibicom za wsparcie, a Peter Prevc skacząc 241,5 m wygrał konkurs i pomimo że będzie dziś odbierał wiele zaszczytów, dołożył do tego triumf w konkursie indywidualnym jako wisienka na torcie. Niezwykle równą formę na swej ziemi zaprezentował Robert Kranjec, który każdego dnia znalazł miejsce na podium podobnie jak Johann Andre Forfang. Maciej Kot był dziś najlepszym z Polaków. Miał ogromne szanse na to, aby odnotować najlepsze osiągnięcie w karierze, jednakże to mu się nie udało, lecz 15. miejsce także jest dobre.

*.*

Sezon 2015/2016 w skokach narciarskich dobiegł końca! Dwudziestego marca zawodnicy oddali ostatnie skoki, a Słoweńcy cieszą się z niebywałych wyników Petera Prevca. To czego dokonał ten 23-letni skoczek było nie do pojęcia przez dłuższy czas. Założę się, że jeszcze długo będzie o nim głośno. Mówiono o nim "zawsze drugi" lecz teraz wszystko obróciło się o 180 stopni. Wygrał wszystko co było do wygrania, pobił wiele rekordów, które jeszcze jakiś czas temu wydawały się nie do pobicia, mówiono, że Gregor Schlierenzauer to sportowiec, który na zawsze zapisze się w kartach historii Pucharu Świata. Prevc zasłużył na to aby być na szczycie. Jego forma była fenomenalna, nikt nie był w stanie go doścignąć. Brawo Peter! Zaszczyt stania na podium obok tego mistrza ma Severin Freund (zdobywca Pucharu Świata w ubiegłym sezonie) oraz Kenneth Gangnes, który do końca walczył o miejsce z Austriakiem Michaelem Hayboeckiem!
Dla nas ten sezon był jednym z najgorszych aczkolwiek już wielokrotnie wypowiadałam się na ten temat, nie ma więc co tu komentować. Miejmy nadzieję, że nowy trener coś zmieni, że w przyszłym sezonie, to Polacy tak licznie zgromadzą się w Planicy aby obserwować zmagania polskich skoczków. Wierzę w to, nigdy nie wątpię w naszych chłopaków, mimo że wielokrotnie zawiedli na przełomie ostatnich miesięcy. Recepta na najbliższy czas: odpoczynek i czas spędzony z najbliższymi a potem już tylko przygotowywanie się do kolejnego sezonu pod okiem nowego trenera. Pamiętam, gdy rok temu mówiło się o tym, że wyniki kończące sezon są mizerne, teraz jednak, gdy zestawiłam je do porównania, jest lepiej choć niektórzy mocno zawiedli. Na wielki plus zasługuje Stefan Hula i z pewnością wielu z was się ze mną zgodzi.
Porównanie:


A oto bohaterowie sezonu 2015/16:

Zwycięzca Pucharu Świata:

Peter Prevc

Zwycięzca Pucharu Świata w lotach narciarskich:

Peter Prevc

Zwycięzca Pucharu Narodów w skokach narciarskich:

Norwegia

Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni:

Peter Prevc

Zwycięzca Pucharu Kontynentalnego:

Tom Hilde

Zwycięzca Mistrzostw Świata Juniorów (indywidualnie):

David Siegel

Zwycięzca Mistrzostw Świata Juniorów (drużynowo):

Niemcy

Mistrz Świata w lotach narciarskich:

Peter Prevc

Mistrzowie Świata w lotach narciarskich w konkursie drużynowym:

Norwegia

*.*

Polecam przy okazji przeczytanie tego artykułu: link

Dziękuję wam za to, że mogłam z wami przeżywać ten sezon, obfitujący w wiele niespodziewanych sytuacji i osiągnięć skoczków :)
Pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. To był dobry sezon! Z niecierpliwością czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie mogę doczekać się następnego :)

      Usuń
  2. To był bardzo ciekawy sezon. I ja również nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny blog masz !! Gratuluję i zapraszam do mnie na http://loveskijumping.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Weekend w Planicy wynagrodził mi wszystkie odwoływane wcześniej konkursy. Zakończenie sezonu z przytupem, pozostaje tylko czekać na następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Te cztery konkursy w Planicy były jak wymarzone i wynagrodziły wiele odwołanych wcześniej zawodów :)

      Usuń
  5. Oj działo się, działo. Szkoda tylko, że bez udziału Polaków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sezon jak każdy bardzo ciekawy, pobijanie rekordów ;) Aż szkoda, że już się zakończył, ale nie ma tego złego... Odliczanie do lata czas zacząć ;)
    Bardzo fajne podsumowanie, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałem całość :) Bardzo dobra lektura, pozdrawiam i zachęcam do odwiedzenia mojej stronki (wejście przez nic)

    OdpowiedzUsuń